Jak wygląda droga energii elektrycznej z elektrowni do żarówki?
- Szczegóły
Kiedy w naszym domu naciskamy włącznik światła, żarówka zapala się natychmiast. Podobnie dzieje się w momencie, w którym uruchamiamy telewizor czy inne urządzenie elektryczne. Tak naprawdę w ogóle nie zastanawiamy się nad tym, jak to się dzieje, że energię elektryczną mamy dosłownie na żądanie, czyli wtedy, kiedy tylko chcemy. Tymczasem jest to naprawdę intrygujący i interesujący temat. Dlaczego? Pomyślmy, o ile proces związany z dostarczaniem do naszych domów wody jest mniej lub bardziej zrozumiały, to samo powstawanie prądu i jego droga z elektrowni do naszej żarówki jest już mniej znana. Skąd zatem bierze się energia elektryczna i jaką drogę przemierza, nim znajdzie się w naszych domach? Właśnie tym tematem postanowiliśmy się dzisiaj zająć!
Jak powstaje energia elektryczna?
Aby energia elektryczna dotarła do naszego domu, musi najpierw powstać. Jednak jak to się dzieje? Odpowiedź na to pytanie jest dość oczywista – energia elektryczna powstaje w elektrowni i to zapewne wiedzą nawet dzieci. Jednak sam proces jej powstawania uzależniony jest od rodzaju elektrowni. W Polsce najpopularniejsze są elektrownie węglowe. Oczywiście powstawanie w nich prądu opiera się na spalaniu węgla. Surowiec ten - przeważnie węgiel kamienny lub brunatny - jest drobno mielony i spalany w piecach, które wytwarzają bardzo wysoką temperaturę wykorzystywaną do ogrzewania wody. W ten sposób powstaje para o wysokim ciśnieniu i temperaturze około 600 stopni. Następnie, ogólnie mówiąc, para ta napędza specjalną turbinę połączoną z generatorem prądu, który przetwarza wytworzoną w ten sposób energię mechaniczną w elektryczną.
Występujące również elektrownie wodne czy wiatrowe działają w sumie w podobny sposób. Różnica pojawia się w sposobie napędzania turbiny produkującej prąd. Trochę inaczej działają elektrownie słoneczne – gdzie promieniowanie zasila specjalne panele wytwarzające energię elektryczną.
Droga z elektrowni do żarówki
Wiemy już jak energia elektryczna powstaje, ale nadal nie znamy drogi, jaką pokonuje ona do naszych domów, a precyzyjniej do tytułowej żarówki. Zatem kiedy energia elektryczna zostanie wyprodukowana, swoją drogę rozpoczyna od specjalnych kabli napowietrznych o wysokim przekroju, które to przekazują ją do urządzeń zmieniających parametry pądu, czyli do transformatorów. Dalej trafia ona do tak zwanych linii przesyłowych. Możemy zobaczyć je szczególnie między miastami, kiedy widzimy wielkie i szerokie konstrukcje, między którymi linie te są rozwieszone. To właśnie one pełnią rolę autostrady dla energii elektrycznej pędzącej do naszych domostw. Po drodze napotykają one stacje transformatorowo-rozdzielcze, które to – jak zresztą sama nazwa wskazuje - rozdzielają prąd i ten trafia do kolejnych linii o mniejszym napięciu. Linie te nazywa się liniami dystrybucyjnymi i to za ich pośrednictwem, energia elektryczna trafia do Głównego Punktu Zasilania. Czym on jest? Otóż, to tak naprawdę miejsce transformowania energii do średnich napięć. Każdy taki punkt zasilania obsługuje konkretny region i dostarcza energię do lokalnej sieci dystrybucji. Dalej transport energii może różnić się w zależności od tego, gdzie konkretnie ma ona zostać dostarczona. Jeśli chodzi o duże miasta, to trafia ona do podziemnej sieci kablowej i dociera do konkretnych budynków, w których istnieją tak zwane Wewnętrzne Linie Zasilające. Na terenach wiejskich są to mniejsze linie, przeważnie biegnące po słupach i mające formę dość cienkich przewodów, które dostarczają energię elektryczną do odbiorcy. Dalsza droga odbywa się już w naszych domach czy mieszkaniach, a precyzyjniej mówiąc w ich ścianach. To właśnie tam ukryte są odpowiednio dobrane przewody, które rozprowadzają prąd do poszczególnych gniazdek czy żarówek.
Tak właśnie wygląda cała podróż energii elektrycznej. Mówiąc konkretnie o żarówce, to finalnie energia ta niejako rozbłyskuje się w niej dając nam upragnione światło. Niestety, my często o tym w ogóle nie pamiętamy.